Za nami niezwykle emocjonujące Mistrzostwa Świata 2022 w Katarze. Jaki wpływ na przebieg najbardziej prestiżowej piłkarskiej imprezy miała nowoczesna technologia? Oto najważniejsze interwencje systemu VAR!
Argentyna w grupowym spotkaniu z Arabią Saudyjską szybko wyszła na prowadzenie za sprawą pewnie wykorzystanego przez Leo Messiego rzutu karnego. W 27. minucie rezultat na 2:0 mógł podwyższyć Lautaro Martinez, który co prawda skierował piłkę do bramki, ale sędziowie odpowiedzialni za VAR dopatrzyli się w tej sytuacji spalonego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zdaniem hiszpańskiego eksperta Nacho Tellado podczas analizy linię spalonego wyznaczał niewłaściwy zawodnik Arabii!
Ostatecznie pojedynek zakończył się wynikiem 2:1 na korzyść Saudyjczyków, choć sensacyjne zwycięstwo odbyło się w cieniu kontrowersji. Z perspektywy całego turnieju decyzja o nieuznaniu bramki Martineza z pewnością zalicza się do najistotniejszych interwencji VAR. Potencjalny błąd arbitrów niewątpliwie przyczynił się bowiem do porażki Argentyny, która wyciągnęła z niepowodzenia ważną lekcję i w kolejnych meczach grała jak z nut, sięgając w końcu po wymarzone trofeum mistrza świata.
Pomimo że kibice często mają sporo zastrzeżeń co do pracy VAR-u to trzeba uczciwie przyznać, że technologia często pomaga sędziom w podejmowaniu prawidłowych decyzji. Tak było choćby w ostatnim grupowym pojedynku pomiędzy Japonią a Hiszpanią. La Furia Roja do przerwy wygrywała 1:0, lecz tuż po zmianie stron podopieczni Hajime Moriyasu najpierw doprowadzili do wyrównania, a następnie wyszli na prowadzenie dzięki trafieniu Ao Tanaki.
Druga bramka Japończyków początkowo nie została uznana – arbiter główny był przekonany, że piłka wyszła poza linię końcową zanim asystujący Kaoru Mitoma zagrywał ją na głowę strzelca. Wówczas interweniował VAR, a jego powtórki wykazały, że futbolówka nie opuściła boiska pełnym obwodem. Arcyważny gol został zatem zdobyty zgodnie z przepisami, wobec czego sędzia musiał zmienić swoją decyzję. Patrząc przez pryzmat dalszych wydarzeń technologa okazała się tutaj kluczowa – Japonia zwyciężyła i dopiero po raz czwarty w swojej historii wyszła z grupy MŚ.
Japan’s second goal in their 2-1 win over Spain was checked by VAR to determine if the ball had gone out of play.
— FIFA (@FIFAcom) December 2, 2022
The video match officials used the goal line camera images to check if the ball was still partially on the line or not. pic.twitter.com/RhN8meei6Q
Rozpędzone Maroko zostało zatrzymane dopiero w półfinale przez reprezentację Francji. Historia mogła potoczyć się jednak zgoła inaczej, gdyby w 27. minucie pojedynku arbiter podyktował „jedenastkę” dla Lwów Atlasu – a z pewnością były ku temu podstawy. Theo Hernandez wyraźnie trafił w nogi Sofiane Boufala w obrębie własnego pola karnego. Ostateczna decyzja sędziego? Żółta kartka dla… pomocnika Maroka i rzut wolny na korzyść Trójkolorowych.
Z takim werdyktem nie zgadzają się nie tylko Marokańczycy, ale również wielu postronnych kibiców, a nawet były znakomity obrońca Rio Ferdinand. Pomimo solidnej postawy rewelacji tegorocznego mundialu spotkanie zakończyło się rezultatem 2:0 dla Francuzów. Czy gdyby VAR dopatrzył się rzutu karnego w sytuacji z początku meczu, to Maroko potrafiłoby wykorzystać okazję i doprowadzić korzystny rezultat do końcowego gwizdka? Tego już nigdy się nie dowiemy, ale frustracja piłkarzy i kibiców Maroka po tym spotkaniu jest uzasadniona.
Żółta kartka dla Boufala… a może bardziej rzut karny dla Maroka 👀
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 14, 2022
𝐓𝐑𝐀𝐍𝐒𝐌𝐈𝐒𝐉𝐀 𝐎𝐍𝐋𝐈𝐍𝐄 ▶️ https://t.co/YFij0BUQ2N
_________#FRAMAR 🇫🇷🇲🇦 • #mundialove pic.twitter.com/xqmjbZKOJA
zdj. główne: Wesley Tingey/unsplash.com