Po zwycięstwie polskiej sztafety mieszanej 4×400 na IO w Tokio dużo mówi się o tym, czy superkolce, czyli nowy model butów, nie przesądził o końcowym rezultacie.
Jeden ze złotych medalistów – Karol Zalewski sam potwierdził w jednym z wywiadów, że nowa technologia zdecydowanie im pomaga: „Mamy nowe kolce, które pomagają nam w uzyskiwaniu lepszych czasów”.
Z kolei jego kolega – Kajetan Duszyński – bagatelizuje całą sprawę: „Mam wrażenie, że do krótkich sprintów wygodniejsze są buty poprzedniej generacji. W tych trudniej się rozpędzić, ale na dystansie biegnie się mniejszym kosztem energii”.
„To śmieszne, że pozwala się na ich używanie (…) To dziwne i nieuczciwe. Gdybym mógł w nich pobiec, złamałbym granicę 9,5 sekundy” – krytycznie ocenił sytuację były mistrz olimpijski Usain Bolt.
To, że sportowcy wykorzystują najnowsze osiągi technologii do pokonywania kolejnych granic, nie jest niczym nowym. Polscy lekkoatleci wykorzystali nowe buty, które być może zapewniły im przewagę, jednak były zgodne z obowiązującym regulaminem. Producent, czyli firma Nike, skomentował to krótko: „Jesteśmy po prostu mądrzejsi, jeśli chodzi o to, jak projektujemy buty i montujemy kolce”.
Zdjęcie główne: Rabenspiegel/pixabay.com